Opinie o AMOLAD

A Matter Of Life And Death , dla niektorych kupa , dla wiekszosci dobry material.Ja naleze do tych drugich.Album ma jak kazdy swoje wady i zalety, i tych drugich jest zdecydowanie wiecej.
Moze zaczne od wad:
Na albumie jest malo szybkich utworow do ktorych Maiden nas przyzwyczail i dlatego jest pewne zrazenie , pozatym troche denerwuja te intra , ja sie przyzwyczailem i je polubilem ,ale sa ludzie ktorych to drazni.Mysle ze to wszystkie wady.
Zalety:
Przede wszystkim cudny mroczny styl, album ma swietny klimat i te znienawidzone intra buduja ten klimat.Kazdy utwor ma cos w sobie.Przede wszystkim wielkie gratulacje dla Nicka , ktory naprawde zagral ciezko i technicznie mozna by powiedziec.Rownierz gratulacje dla Jana za swietna kompozycje(The Pilgrim no i The Legacy), Steve rownierz sie nie obijal i napisal naprawde swietny utwor jakim jest For The Greater Good Of God, Adrian razem z Bruce`em rownierz napisali dobre utwory , najmniej wykazal sie Dave , jednak udalo mu sie skomponowac Benjamina , ktorego uwielbiam od pierwszego uslyszenia.

Ocena ogolna albumu bedzie 9+/10.Jest to swietny material , milo sie go slucha i mimo tego ze trwa az 72min , nie jest to odczuwalne.Naprawde warto!

Uważam nowy album Ironów za jeden z lepszych, wiadomo, że po tylu latach nie jest to co kiedys, ale dali chłopcy rady Smile

Wysłany: Czw 15:02, 08 Mar 2007

Pilgrim napisał:

Ja powiem tylko tyle,ze Iron Maiden jest jak wino,czym starsze tym lepsze Cool

To chyba nie slyszales Maiden z lat 80! To bylo cos! Teraz tez są niezli, ale na pewno nie lepsi od siebie sprzed dwudziestu kilku lat.
A co do plyty, jest dobra, utrzymana w mrocznym klimacie, podoba mi sie. Ktos napisal ze jest duzo niepotrzebnych momentow, zgodze sie z tym. Oprocz tego zawiodlem sie na niektorych solowkach :/ Utwory są przydlugie ale to da sie znieść i nie trzeba tego traktowac jako minus. Wokal Dickinsona w porządku, a tym ktorym cos nie pasuje, niech sproboją podobnie zaspiewac w wieku 50 lat. Ocena plyty 8/10. Ulubione kawałki to For the Greater Good of God i Reincarnation of Benjamin Breeg. The Legacy ma swietny wstęp ale reszta raczej przecietna. Szkoda, mogl byc najlepszy utwor na plycie.

Wysłany: Czw 15:47, 08 Mar 2007

Harnaś napisał:

Pilgrim napisał:

Ja powiem tylko tyle,ze Iron Maiden jest jak wino,czym starsze tym lepsze Cool

To chyba nie slyszales Maiden z lat 80! To bylo cos! Teraz tez są niezli, ale na pewno nie lepsi od siebie sprzed dwudziestu kilku lat.

Nie musisz sie na prawde obawiac, pewnie wiecej slyszalem od Ciebie jesli chodzi o Iron Maiden Twisted Evil

Wysłany: Czw 17:06, 08 Mar 2007

Nie powiedzialem tego doslownie, po prostu dziwie sie ze cenisz bardziej nowe plyty Iron Maiden niz te z lat 80 i początku lat 90... ale ok, kazdy ma swoje zdanie.