Autor |
Wiadomość |
Clairvoyant###
 |
Wysłany:
Nie 11:13, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ja nietwierdze że AMOLAD jest gorsza od Brave bo dla mnie też jest świetna |
|
 |
Pilgrim
 |
Wysłany:
Sob 23:15, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
nie...lubie kazde dokonanie Maiden a co wiecej powiem Ci ze dla mnie AMOLAD jest lepsza plyta od Brave ;] ma wiecej pomysłów i Bruce imo lepiej spiewa |
|
 |
Clairvoyant###
 |
Wysłany:
Sob 23:07, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
Widzisz Pilgrim , poprostu może Ty bardziej preferujesz styl Maiden który miał miejsce w latach 80 , dla mnie też jest świetny , ale Ja naprzykład wole te nowsze kompozycje które wzieły się od brave |
|
 |
Pilgrim
 |
Wysłany:
Sob 22:58, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
szalem Maiden to jest ale somewhere in time czy piece ! brave?? nie osmieszajmy sie? ludzie!!! |
|
 |
Clairvoyant###
 |
Wysłany:
Sob 22:57, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
Dokładnie , płyta Fear of The Dark jest godna podziwu , ale prawdziwym dla mnie takim Maidenowskim szałem jest płyta Brave New World. |
|
 |
nomad
 |
Wysłany:
Czw 23:38, 12 Paź 2006 Temat postu: |
|
Ta płyta spokojnie mogłaby mieć 8-9 utworów i byłoby o wiele przyjemniej, niektóre utwory są dużo słabsze niż b-sides z lat 80, pojawił sie brak pomysłów niestety, a utwór tytułowy to dla mnie nic takiego, co innego BQoBD czy AtSS to naprawde mocne rzeczy. Jeszcze bardzo cenie np.CoM . |
|
 |
Pilgrim
 |
Wysłany:
Pon 12:52, 02 Paź 2006 Temat postu: |
|
Miod Malina swietna plyta,mimo tego ze nie bylo tam Adriana, wyszlo i tam doskonale |
|
 |
Isgaroth
 |
Wysłany:
Nie 21:16, 01 Paź 2006 Temat postu: Fear of The Dark |
|
Rok 1992, był bardzo ciekawym rokiem dla Heavy Metalu. Z dwóch przyczyn.
1. Ja się urodziłem
2. Iron Maiden nagrało album Fear of the Dark.
Owa płyta jest dość dziwna. Z jednej strony zawiera kompozycje takie jak Be Quick…, Fear of the Dark, Afraid to shoot strangers, czy From here…, z drugiej średniaki (np. Weekend Warior, Fear is the Key) i gnioty (The Fugitive)
Po kolei.
„Be quick or be Death” – najbardziej agresywny utwór Iron Maiden. Świetny riff, wokal nieco krzykliwy, ale świetnie wpasowujący się w klimat. 9/10
:arrow „Chains of misery” – Ciekawa piosenka. Chóralne refreny to nic nowego w IM, ale w tej piosence brzmią świetnie. Warto podkreślić świetną solówkę. Jedyny zarzut jaki mam do tej piosenki, to nieco zagłuszony bas Steve`a. 7+/10
„Childhood`s End”” Równie ciekawa jak „Chains…”, ale bardziej wpadająca w ucho. 8/10.
„ Fear of the Dark” Rekomendacja zbędna. Spokojny początek, mocne uderzenie gitar, melodyjny refren, zwrotka i mój ulubiony moment: drugi refren, spowolnienie perkusji… gitar… Podniosły moment, i kolejne szaleństwo! Galopatki basu, solówki Daveya i Janicka… 10/10. Ten utwór zyskuje z każdym następnym przesłuchaniem.
„Fear is the Key” Przyjemny numer. Bardzo melodyjny, świetnie zaśpiewany, trzyma klimat. Z drugiej strony wieje brakiem Adriana… 7/10
„From here to Enitry” Mój numer jeden na płycie. Z każdym przesłuchaniem towarzyszy mi w głowie hasło „Sex, Drugs & Rock`n`roll” Piękny wstęp, zwrotki… wszystko. Świetny pomysł z „Harleyowymi” odgłosami. 10/10
„Judas my guide” Melodyjny, bombowy… Judas my guide byłby świetny na wszelakich koncertach. Szkoda, że Ironi grali go tak rzadko… Świetny melodyjny refren, troche gorsze przejścia (np. z refrenu do solówki), ale ww. wspomniane solo rekompensuje wszystkie niepowodzenia. 7+/10
„The Apparition” . Średniak. Co prawda Iron Maiden nie schodzi poniżej pewnego poziomu, The Apparition dotyka brzuchem jego dolnej linii. Utwór mi się po prostu nie podoba. 6/10.
"Afraid To Shoot Strangers". Maidenowe CUDO! Utwór idealny, jeden z moich ulubionych Maidenów. 10/10
"Weekend Warior" Śmiesznawy utwór. Ni to Heavy, nie hardrock, ale przyjemnie się słucha. 8/10.
"The Fugitive" Jeszcze gorszy numer od The Apparition. Kompletnie do mnie nie trafia, nie ma maidenowego szaleństwa, polotu, taki „blech” 6-/10.
"Wasting Love Ballada". Piękna ballada. Przyjemna, świetnie zagrana, doskonale skomponowana… Miodna. 9/10. |
|
 |